Rokrocznie tysiące ludzi z całego świata umierają w wyniku nagłego zatrzymania krążenia (NZK). Zgonom można zapobiec, przystępując natychmiastowo do RKO (resuscytacji krążeniowo-oddechowej), a zwłaszcza, łącząc ją z defibrylacją – wówczas szanse na przeżycie kolosalnie wzrastają.
Szacuje się, że tylko w Europie, rokrocznie dochodzi do NZK u około 350-700 tys. osób. Z kolei liczba zgonów w wyniku NZK w Polsce wynosić może nawet ok. 40 tysięcy rok do roku. Statystyki te można obniżyć. W jaki sposób? Jak najszybciej przystępując do RKO, którą należy połączyć z jak najwcześniejszym wykonaniem defibrylacji. Niezwykle ważna jest edukacja zdrowotna w tym zakresie, która sprawi, że resuscytację będą rozpoczynać przypadkowi świadkowie zdarzenia. Ważne jest również rozbudowanie siatki miejsc zapewniających powszechny dostęp do defibrylatorów AED.
Podkreślić należy, że podjęcie RKO, które pozwoli przywrócić akcję serca, nie jest równoznaczne z tym, że ośrodkowy układ nerwowy osoby poszkodowanej powróci do pełnej sprawności. Uznaje się, że zaledwie 8-10% pacjentów, u których przeprowadzono resuscytację, jest w stanie funkcjonować samodzielnie, nie borykając się z problemami i powikłaniami neurologicznymi.
Kluczową kwestią jest zatem nie tylko wzorowe przeprowadzenie resuscytacji krążeniowo-oddechowej, ale i zastosowanie innowacyjnych rozwiązań medycznych, w tym przede wszystkim ECMO (eCPR), które pozwalają przywrócić i zachować prawidłową czynność OUN, tj. ośrodkowego układu nerwowego.
Przełomowy krok w eCPR
CARL jest zaawansowanym urządzeniem ECMO, które wyznacza zupełnie nowe standardy resuscytacji. Rozwiązanie stosowane jest obecnie w około czterdziestu ośrodkach europejskich, a wyniki są bardzo obiecujące. Pacjenci, u których udało się przywrócić własną czynność serca, w około 40% przypadków zachowali również świadomość. Jak to możliwe? Przede wszystkim dlatego, że system CARL ukierunkowany jest – poza zabezpieczeniem czynności układu krążenia – również na resuscytację OUN.
Nazwa CARL pochodzi od liter zawartych w pełnej nazwie systemu – Controlled Automated Reperfuson of the Whole Body (Kontrolowana Automatyczna Reperfuzja Całego Organizmu/Ciała). System składa się z dwóch komponentów – technologii oraz terapii.
Od strony technologicznej, CARL to urządzenie typu ECMO, ale wyposażone w unikatowe rozwiązania techniczne, w tym m. in.: dwie pompy tłoczące krew, możliwość generowania pulsacyjnego przepływu krwi, opcję bezpośredniego pomiaru ciśnienia krwi w aorcie zstępującej, możliwość precyzyjnego dozowania O2, możliwość monitorowania parametrów laboratoryjnych krwi tętniczej, czy też możliwość schłodzenia pacjenta o cztery stopnie w czasie kilku minut.
Z kolei terapia CARL polega na stosowaniu płynu reperfuzyjnego o wysokiej osmolarności, kontrolowanej tlenoterapii (zwalczanie wolnych rodników tlenowych), przeciwdziałaniu hipotermii oraz regulowaniu stężenia.
CARL podnosi efektywność resuscytacji na niespotykany wcześniej poziom! Technologia i terapia CARL ukierunkowane są na zwalczanie skutków urazu reperfuzyjnego towarzyszącego resuscytacji. Jest to niewątpliwie kolejny – przełomowy – krok w rozwoju ECPR.
Technologia ta wprowadza prawdziwą rewolucję w standardach resuscytacji, a jednocześnie daje szansę na przeżycie milionom osób z całego świata. CARL ukierunkowany jest na zwalczanie skutków urazu reperfuzyjnego towarzyszącego resuscytacji. Systemy w nim zastosowane zwiększają skuteczność interwencji ratunkowych, co bezpośrednio zwiększa szansę na przeżycie, a jednocześnie minimalizowanie są powikłania neurologiczne.
CARL jako resuscytacja pozaustrojowa stwarza nieznane dotychczas możliwości terapeutyczne. Przeprowadzenie kontrolowanej reperfuzji dostosowanej do konkretnego pacjenta, pozwala zmaksymalizować potencjał resuscytacji.
Dowiedz się więcej o technologii i terapii CARL: https://resculine.pl/resuscitec